Klik!

Packa w czoło


Chciałabym umieć pisać tak szybko, jak myślę. Może kiedyś w przyszłości będziemy mieli w dupka mózgach wejścia USB na podpięcie myślotoku do Worda. Wtedy komputer będzie zapisywał za nas cały przekaz, a my będziemy go tylko edytować.

Problem w tym, że moje mysli nie są uporzadkowane w akapity, więc zasadniczo musiałabym obrabiać format tekstu. Powstawiać wszystkie znaki interpunkcyjne, spacje, enterki co wątek i inne. Och, oczywiście też trzeba by było podjąć decyzję o wszystkcih "rz" i "ż", "ch" i "h", bo w moim mózgu nie istnieją podziały na "u" zwykłe i "ó" kreskowane. Nie ma rasistów. Jestem tolerancyjna i akceptuję każdy dwuznak, nawet w zdaniu "Nienawidziłam matki, ale to przeciesz rodzina". 

Skoro mój mózg nie myśli o "rz" w "morzu", gdy myśli o morzu, to czy myśli o stałości kompozycji tekstu? Chyba też nie. Czy rozprasza się na chwilowe "o, mucha bzyka", "o, ale teraz nie wiem czy ma sens ta rozkmina" i "jej, w tym miejscu Yagi packa się w czoło, jak to czyta". Musiałabym więc też przeczesać myśli wypowiedzia wymyślane bez związku z planowanym tematem, bo mój mózg nie cenzuruje myśli typu "blab, blab".



Zasadniczo, czy nie miałabym więc więcej roboty z ogarnięciem zapisanego myślotoku, niż z napiasaniem krótkiego postu o krótkiej refleksji (rozepchanego dwoma gifami)? Seiro Serio?


Oh, wait - czyżbym, czy w myślach też robiła LITERÓWKI?!